Stalowe nerwy Jaśka na rezonansie

 

 

Dzisiaj czeka nas kolejny, siódmy rezonans od czasu diagnozy Jasia. To dzień pełen nerwów i wzruszeń. Jasiek, po nieudanym rezonansie w Zurychu, na którym z nerwów nie był w stanie ani się położyć ani leżeć bez ruchu z uwagi na mdłości wywołane stresem, teraz podjął wyzwanie. Przez ostatni tydzień ćwiczył jak prawdziwy sportowiec przed zawodami, codziennie kładł się sam na wznak po kilkanaście razy i leżał bez ruchu, dokładnie tak jak na rezonansie. Dzisiaj rano miał jeszcze próbę generalną na kanapie u Natalii. Siedzimy już pod drzwiami i czekamy na wywołanie. Ściany pracowni rezonansu drżą od działania maszyny, czas się ciągnie a Jasiek dzielnie trzyma fason. Jeśli nie uda się dzisiaj powstrzymać nerwów koniecznie będzie zostanie w szpitalu i wykonanie badania w pełnym znieczuleniu. Chcielibyśmy tego bardzo uniknąć, ponieważ Jasiek wciąż odczuwa skutki znieczulenia po biopsji. Trzymajcie kciuki! 

 

*******************

 

Udało się! Dzięki pomocy personelu Centrum Zdrowia Dziecka Jasiek mógł położyć się jeszcze przed rezonansem na łóżku a potem tylko przenieść bezpośrednio na maszynę do badania. Zachował stalowe nerwy przez całe badanie. Jesteśmy z niego bardzo dumni, to była prawdziwa walka z samym sobą i własnym strachem z której Jasiek wyszedł zwycięsko. Teraz czekamy na ostatnie wyniki i umawiamy się z doktorem Zacharoulisem na konsultacje. 

Tags: No tags

Comments are closed.