Po biopsji

Ta nasza historia zamienia się w niezły thriller.
Przed chwilą Tata odebrał telefon of profesora.
Powiedział, że biopsja udała się zgodnie z planem i wszystko wygląda ok. Przeprosił, że się przeciągnęło tak długo, ale to ze względu na nagłe przypadki, które dzisiaj musieli operować. Janek dostał dużo środków znieczulających i bardzo długo się wzbudzał.
Dlatego telefon zadzwonił dopiero kolo 1800, kiedy go wybudzili.
Ponieważ Jasiek jest jeszcze bardzo śpiący, an te chwilę trudno ocenić jego stan.
Z Profesorem spotkamy się jutro rano.
Jasiek teraz jedzie na intensywną terapię.

Kamień z serca.

Za ok 40 minut Tata w końcu będzie mógł go zobaczyć.

Przed chwilą do mnie przyszedł Profesor i wszystko potwierdził jeszcze raz
Bardzo bali się o to zdrowe oko…jest ok
Nie stwierdził żadnego porażenia. Twarz bez grymasu, wszystkie odruchy prawidłowe. Próbka dobra już przygotowana do analizy…
Sukces. W operacjach guzów mózgu nie pogorszenie stanu jest sukcesem.
Nie wytrzymałem i uściskałem Profesora…był bardzo zadowolony.
Jest wnukiem słynnego założyciela szwajcarskiej neurochirurgii.
Moje pytanie o dziadka sprawiło mu przyjemność.
Dziękuję za każdą dobrą myśl i modlitwę za Jasia.

Wszystkim, którzy jesteście z nami i nas wspieracie bardzo dziękujemy!

P.S. Zdjęcie z walki szermierczej ściągnęliśmy ze strony TVN24.pl, było to dzisiejsze zdjęcie dnia.

Tags: No tags

Comments are closed.