Koniec walki Jasia

„Bóg dał, Bóg wziął
Niech będzie imię Pańskie błogosławione!”
Księga Hioba 20.8

Dziś o 17:45 – umarł nasz i Wasz Janek… zasnął spokojnym snem. Nie cierpiał – westchnął ciężko – i zasnął.

I wszystkich, którzy teraz płaczecie z nami – proszę- niech jego walka i ofiara życia nie pójdą na marne.
Ty, który czytasz to świadectwo – a możesz zmienić to, żeby dzieci chore na guzy mózgu miały szansę na życie…
Obiecaj – zrobię wszystko, żeby pomóc dzieciom z VII piętra Centrum Zdrowia Dziecka. Żeby tak jak na świecie – polskie dziecko miało dostęp do biopsji i badań genetycznych guza. Żeby polskie dzieci były ratowane tak jak inne dzieci na świecie.
Obiecaj – będę walczył o każdą sekundę życia tych dzieci… o ich czas na miłość. Bo nie ma nic cenniejszego na świecie.

Prosimy… – my Rodzice chorych dzieci – niech to niewinne życie i ta heroiczna walka- nie pójdzie na marne.
O to proszę, płacząc – w imieniu mojego syna- dzielnego szermierza Janka.

Wierzymy, że właśnie przytula się do Dziadka Adama.

Tags: No tags

3 komentarze